Dzisiaj nie mam już takiej gorączki jak wczoraj ale też ciągle w łóżku leżałam, co do zdrowia to jest lepiej tylko mam jeszcze katar i boli mnie gardło. Już drugi dzień nie jadłam nic :D Dzisiejszy BILANS: 0 do tego parę herbat, jedna kawa i woda, czyli tak jak wczoraj. Czułam głód i wiedziałam że mam kontrolę ;) Rano byłam na wszystko zła i chwilami miałam ochotę coś zjeść ale dałam radę, więc dzisiejszy dzień zaliczony!
Jutro i w piątek mam praktyki w sklepie z ciuchami itp ( tak chodzę od października do zawodówki, jeszcze w wrześniu do 2 kl LO ale miałam parę problemów i musiałam iść do psychiatry... dużo przeżywałam ale mniejsza o to, nie o tym teraz) tak więc planuję zjeść cokolwiek bo będę musiała ustać na nogach 8 godzin i do tego chora jeszcze jestem ;P jak się uda to postaram się nie zjeść nic, chociaż wątpię w to. 3mcie za mnie kciuki... stresuję się jutrzejszym dniem, do tego nie dogaduję się z jedną pracownicą której nic nie zrobiłam a ona coś do mnie ma :( Dziękuję za wasze wszystkie komentarze, jesteście dla mnie wielkim wsparciem :*
PS: tak a propo, to co polecacie mi jutro zjeść wrazie w ? tak myślałam zeby przed praktykami zjeść jabłko a w czasie praktyk ogórka i pomidora ( tzn pokrojonego w miseczce ;p ) razem będzie to około 145 kcal. Co myslicie?
Podziwiam Twoją silną wolę ^^ Myślę, że zjedzenie jakichś owoców/warzyw do dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńBlog dodaję do swojej listy, jak będziesz miała chwilę, to zajrzyj do mnie ;)
all-i-want-is-to-be-weightless.blogspot.com
Gratuluje 2 dni głodówki. Zgadzam się że warzywa i owoce na jutro będą ok, może ewentualnie jakieś wagle ryżowe i na wszelki wypadek jakieś landrynki jakbyś się słabo poczuła bo to tylko 20kcal w jednej a szybka dawka cukru.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana xx
Cieszę się, że czujesz się już lepiej. Również Ci gratuluję, 2 dni głodówki, to nie lada wyzwanie, mnie udało się to tylko raz :D
OdpowiedzUsuńWarzywa i owoce na pewno się sprawdzą.
Pomysł dobry. Tak zrób.
OdpowiedzUsuńEh, jesteśmy w takim razie rówieśniczkami. (I ja też chodzę do psychiatry...)
Powodzenia w pracy!
http://neftyda-motylkiem.blogspot.com/
UsuńTeż postanowiłam zająć się blogowaniem.
Może na śniadanie jakieś wafle ryżowe z polędwicą i ogórkiem? A w czasie praktyk jakieś większe jabłko. Mało kalorii, a powinnaś dać radę, jak wytrwałaś 2 dni głodówki (za co Cię bardzo podziwiam!).
OdpowiedzUsuńTrzymaj się
xoxo
nie, ale potem wybieram się do liceum wieczorowego, a jeszcze później na studia.
OdpowiedzUsuńNa jakim kierunku jesteś w zawodówce?
OdpowiedzUsuńDobrze Ci idzie i gratuluje wytrwałości.
http://nobodybreaksme.blogspot.com/
Zjedz normalne śniadanie, szybko się przekonasz, że to podstawa żeby zrzucić trwałe kilogramy. Wiem co mówię, bo zrzuciłam 4 kg w miesiąc, a jem ok 1500 kalorii i dodatkowo ćwiczę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpostanowiłam zajac sie blogowaniem równiez, proszę zajrzyjcie do mnie http://bedzie-nas-mniej.blogspot.com/ :) dopiero zaczęłam
OdpowiedzUsuńmysle ze Annie Meow ma racje :)
+ jestes wietna :>
Wydajesz się być niesamowita. Masz za sobą 21 dni głodówki? Naprawdę wow. Tę stronę, którą wstawiłaś tam w komentarzu pod opisem swojego odchudzania to ja bym traktowała z przymrużeniem oka. Sporo tam zabobonów, nie wierzmy we wszystko,co ktoś wklepał w internet. Natomiast jeśli chodzi o schudnięcie na takiej głodówce, no too... inna sprawa - ale Ty to już wiesz najlepiej. Podziwiam Cię. Sama myślałam ostatnio o głodówce - też nie jedynie na wodzie, ale na kawie i herbacie. Zobaczymy. Za Ciebie trzymam mocno kciuki.
OdpowiedzUsuń