wtorek, 2 grudnia 2014

Dzień 2

Po wczorajszych 470 kcal rano czułam się świetnie! Myślę że jest to dobra dieta dla mnie. Czasami też czuję głod, ale jest mi z tym dobrze. Zjadłam dzisiaj to samo co wczoraj tylko więcej ogórków wiec Bilans wyszedł około 520 kcal. Jutro zamierzam zjeść coś co ma jakies białko w końcu ;p
Rano znów miałam stany depresyjne, smutno mi, ciągle jest to samo... od poniedziałku do środy szkoła w której jest fajnie, czwartek, piątek praktyki na których się stresuję i wszędzie są kamery, w weekend siedze na necie, oglądam filmy, nie robię nic i znów poniedziałek, znów to samo...i znowu.. i znowu... i tak w kółko... od kąd chodze do zawodówki czyli od października nie czuje celu w życiu.. nawet z znajomymi nie wychodzę od początku lipca nigdzie, olałam moje niby przyjaciółki, przy nich tylko piłam, imprezowałam i oczywiście jadłam. Mam nadzieję że będzie lepiej... narazie moim celem jest schudnąć, o niczym innym nie marzę. W niedzielę się zważę  i zobacze pierwsze efekty ;)  3majcie się kochane ;**

5 komentarzy:

  1. Zauważyłam, że gdy tracimy sens tego, co robimy i nie potrafimy go odnaleźć, koncentrujemy się bardzo mocno na chudnięciu, jakbyśmy szukały sensu w chudości. A może tylko ja tak mam? Może tylko mi się wydaje...

    Życzę,żebyś odnalazła się i żeby ułożyło się w kontaktach międzyludzkich, bo czasem to pomaga oderwać się od nużącej codzienności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że wolimy tracić weekendy na nic, zamiast zrobić coś pożytecznego (dla siebie, rozwoju, jakkolwiek to brzmi). Wiele z nas robi to samo, ale serio... Życie naprawdę nie jest warte życia, gdy się siedzi i w sumie nic nie robi - tylko o tym się wie później, o ile najdzie kogokolwiek taka refleksja ;-) Ludzie w ogóle żyją, jak gdyby nie byli świadomi, że żyją. Ja sama nie wiem, do której grupy się wliczam ;-) A Ty?

    OdpowiedzUsuń
  3. Życie nie powinno być rutyną. To wtedy traci dla ludzi wartość i to potęguje smutek. Dla mnie odskocznią od codzienności zawsze była nauka, sztuka i literatura. Może spróbuj czegoś nowego. Może gotowane, nowy sport zajmą Cię. Albo cokolwiek innego, możliwości masz mnóstwo. Tylko nie daj w sobie zabić chęci do prawdziwego życia. Życzę dużo szczęścia, kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zalamuj sie, moze zmus sie do tego, zeby z kims wyjsc , mozepomoze Ci jakos sie ogarnac, a bilans cudowny, takiego samego sie trzymam! :D
    ppwodzenia! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny bilans !! Jestem z Ciebie dumna :)

    OdpowiedzUsuń