Na początku chcę powiedzieć że w wakacje przeszłam głodówkę 21 dniową, wyszłam z niej bez problemu na sokach świeżo wyciskanych, nie miałam efektu jojo i waga trzymała się 5 miesięcy do czasu póki solidnie zaczęłam się obżerać, ale nigdy nie powróciłam do wagi którą miałam jeszcze w czerwcu. Schudłam na głodówce 12 kg. Dobrze się do niej przygotowałam i dobrze z niej wyszłam, tylko w trakcie było mi trudno, ale dużo odpoczywałam. Tak więc bronię ludzi którzy robią głodówki tylko na wodzie, w celu oczyszczenia lub zrzucenia kg. Zachęcam do poczytania trochę na ten temat:
http://www.taraka.pl/relacja_glodowki_21dniowej_przeprowadzonej
Moim zdaniem głodówki dobrze przeprowadzone w żaden sposób nie wyniszczają organizmu, bez jedzenia można przeżyć 40 dni, wiem na ten temat sporo z racji tego, że dużo o tym czytam i mam jedną książkę o głodówce. Tutaj macie link do filmiku gdzie opowiada pani o swojej głodówce.
https://www.youtube.com/watch?v=Y8qpMNAeRr4
Bilans z dzisiaj około 500 kcal
zjadłam jabłka, zresztą jak zwykle xd i kapustę
jestem zadowolona, jak narazie traktuję to jako wstęp do głodówki i jak mi się uda to za parę dni rozpocznę głodówkę może 10 dniową tylko na wodzie, a jak nie będę miała siły to poprostu mało jadła będę, a czas na głodówkę jeszcze przyjdzie ;) Dziękuję wam bardzo, że ze mną jesteście i mnie tak wspieracie ;**
Bardzo ładny bilans.
OdpowiedzUsuńCo do informacji o głodówkach chętnie sie do kształce i skorzystam z podanych przez ciebie linków.
Gratuluje kolejnego zaliczonego dnia
Walcz dalej i nie poddawaj się
Trzymam kciuki i powodzenia
To prawda, że poprawnie przeprowadzona głodówka może pomóc. Polecam Ci grupę na facebooku "fani głodówek- głodówka lecznicza". ;)
OdpowiedzUsuńLiczę, że Ci się uda przeprowadzić głodówkę do końca i zapraszam do siebie. ^^ Dodaję Cię do mojej listy blogów, które czytam. :)
http://cukrowaksiezniczka.blogspot.com/
Zaraz zacznę czytać ten artykuł :-)
OdpowiedzUsuńbilans bardzo ładny, trzymam kciuki za Twoją głodówkę. Jak ją skończysz, to koniecznie zdaj relację!
Trzymaj się, powodzenia!
Brak słów! Ja na takich bilansach mam prawie takie objawy jak na glodowce z tego artykułu...Ale może dlatego że dużo pracuje...no nic, trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńJest super :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochanie <3
Ja bym też z chęcią przeprowadziła taką głodówkę, że sama woda i nic więcej, ale jedynym problemem są rodzice. Jak tu nie jeść obiadu czy śniadania przy bacznym ich obserwowaniu. Coś czuję że łapie mnie jakieś choróbsko, a przy chorobie z racji tego że boli gardło i takie tam jeszcze sratata, mogę prawie wcale nie jeść :) TRZYMAM KCIUKI I POZDRAWIAM <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie radzisz Kochana a z tą głodówką to może być nawet świetny pomysł, skoro już kiedyś przeszłaś i przyniosła takie spektakularne efekty.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! *.*
Jestem przeciwna głodówką, bo można sobie zrobić krzywdę, a sama nie chciałabym dopuścić np. do straty sporej części włosów, ale skoro zauważasz w nich coś pozytywnego to życzę powodzenia. Jednak pamiętaj o metabolizmie, Motylku, nie rozwal go głodówkami, bo na zwykłej diecie później będzie tragicznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymaj się. <3
Głodówka w moim przypadku to chyba jedyna normalna opcja, bo jak zacznę jeść to nie mogę przestać. Tylko wtedy byłaby to głodówka na całe życie.
OdpowiedzUsuńWspieram cię, kochana w każdym twoim wyborze. Obyś ty była szczęśliwa, a liczby na wadze schodziły w dół.
Wow! Jesteś niesamowita! Chciałabym być tak wytrwała jak ty. Życzę ci, żebyś osiągnęła swój cel, bo wiem, że Ci się to uda.
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam na poważnie moją podróż do ideału z aną
http://trustskinny.blogspot.com/
Pozdrawiam i 3mam kciuki
Mogłabyś podać tytuł tej książki o głodówce? Sama z chęcią bym poczytała ;) Bilans świetny, życzę powodzenia w Nowym Roku!! :D
OdpowiedzUsuńKurcze gratuluje, ja bym nie potrafiła zrobić głodówki, nie możesz się wtedy normalnie załatwić i w ogóle. ;// No i jeszcze ryzyko że będziesz mieć jo-jo. Fajny bilans ogólnie i tylko tak dalej! :*
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się od dawna do głodówki, ale na razie nie mam takiej możliwości i siły. No i nie wiem jak zrobić lewatywę, ale też boję się ją zrobić. Już 5 dzień Cię nie ma, kiedy wracasz?
OdpowiedzUsuń